- Tak
słucham? - odebrałam telefon, którego dźwięk przeszkodził kiedy byłam z
Bartkiem w parku. Na wyświetlaczu pojawił się nieznany mi numer.
- Cześć,
tu Piotrek – w słuchawce usłyszałam głos byłego chłopaka. Czułam się dosyć
niezręcznie ponieważ Bartek nie przepadał za Piotrkiem natomiast starałam się
by ton mojego głosu był niezmienny.
- Hej,
coś się stało? - nie ukrywałam zdziwienia telefonem Piotrka, nie spodziewałam
się tego, że zadzwoni. W ogóle byłam bardzo zaskoczona. Gdy w słuchawce
usłyszałam Jego głos to poczułam ukłucie w sercu, które dodatkowo mnie
zestresowało. Musiałam się bardzo kontrolować by z czymś głupim nie wypalić,
miałam świadomość, że Bartek przysłuchiwał się naszej rozmowie.
- Nic,
tylko obiecałaś, że zadzwonisz i umówimy się by porozmawiać no i minął tydzień
i nic, dlatego też dzwonię – dopiero wtedy przypomniałam sobie, że obiecałam mu
iż zadzwonię i się spotkamy ale kompletnie wyleciało mi to z głowy. Było mi
przykro, że tak długo czekał. Poczułam się winna i chciałam zapaść się ze
wstydu. Oczywiście nie miałam mu za złe, że wypomniał mi moje niestosowne
zachowanie.
- Kurczę
przepraszam Cię ale ostatnio wypadło mi kilka nieplanowanych rzeczy i wyleciało
mi to z głowy. Możemy umówić się na niedzielę? - spojrzałam na Bartka a on
dokładnie mi się przyglądał co mnie trochę rozkojarzyło lecz usiłowałam skupić
się na rozmowie i tym by Piotrek nie poczuł się zlekceważony, po jego tonie głosu
czułam, że zmagał się ze sobą i nie było mu łatwo zadzwonić do mnie.
- Może
być. Pasuje Ci o 15 w parku przy stadionie? - Piotrek zaproponował miejsce i
godzinę spotkania. Wszystko mi odpowiadało więc przystałam na to.
- Jasne.
To do zobaczenia - kiedy pożegnałam się
z nim to rozłączyłam się. Bartek patrzył na mnie oczekując jakiegokolwiek
wyjaśnienia. Wiedziałam, że jak mu powiem z kim się umówiłam to będzie
niezadowolony lecz nie miał na to wpływu, nie mógł mi zabronić spotkać się z
Piotrkiem. Na pewno nie zamierzałam się z nim o to kłócić.
- Kto
to był? - mój scenariusz się sprawdził, Bartek był rządny wiedzy kto przed
chwilą był moim rozmówcą, nie chciałam go okłamywać bo to nie miało sensu. Wiedziałam
też, że musiałam być bardzo ostrożna w swoich słowach by nie dać Bartkowi
dodatkowych powodów do zazdrości.
- Piotrek.
Spotkałam go kilka dni temu. Pamiętasz jak wychodziłam od Ciebie to zamówiłam
taksówkę? To on przyjechał.
Porozmawialiśmy chwilę i bardzo nalegał bym się z nim spotkała bo chce o czymś
porozmawiać. - nie tłumaczyłam się przed nim tylko, uświadomiłam sobie, że nic
mu nie powiedziałam o spotkaniu z Piotrkiem. Miałam nadzieję, że Bartek nie
zrobi z tego wielkiego problemu.
- Nic
wcześniej nie mówiłaś. - Bartek patrzył na mnie wymownie jakbym chciała go
oszukać lecz to w ogóle nie miało miejsca. Nie wiem czemu mu o tym nie
powiedziałam, naprawdę kompletnie o tym zapomniałam. Ostatnio wszystko tak
szybko się działo, że ledwo sama nadążałam. Było mi głupio, że tak wyszło, nie
tylko wobec Piotrka ale i Bartka.
- Bo
pojawiła się Martyna i całkowicie o tym zapomniałam. Bartek nie patrz tak na
mnie. Wydaje mi się, że Piotrek ma jakieś problemy i chce o tym porozmawiać,
jak ktoś prosi o pomoc to nie zostawia się go w potrzebie. - starałam się
wytłumaczyć Bartkowi, że Jego wszelkie obawy i niezadowolenie było bezpodstawne
ale Jego mina mówiła sama za siebie. Delikatnie powiedziawszy nie lubił Piotrka
ale nie zależało mi na tym by się lubili. Chciałam tylko by Bartek jakoś dawał
sobie radę z tym, że miałam kontakt ze swoim byłym chłopakiem.
- Nie
podoba mi się to, że się z nim spotykasz. – Jego twarz była pozbawiona
wszelkich uczuć. Był oschły i zimny wobec mnie. Zastanawiałam się czy
naprawdę starał się mnie zrozumieć czy
miał to gdzieś i tylko udawał. Na pewno nie chciałam zostawić Piotrka samego,
nie potrafiłam się tak zachować. Starałam się nie denerwować ale to nie było
łatwe, dodatkowo postawa Bartka mnie irytowała i podnosiła ciśnienie.
- Mnie
też się wiele rzeczy nie podoba na tym świecie ale muszę je znosić. Przepraszam
Cię, ale mimo wszystko spotkam się z nim. Jak Ty sobie to wyobrażasz, że po tym
co dla mnie zrobił, jakim wsparciem był dla mnie zostawię Go w potrzebie?
Przecież tak nie można – miałam nadzieję, że przekonam Go swoimi słowami. Nie
chciałam Go bardziej rozzłościć i
naskakiwać na Niego ale musiał zrozumieć moje położenie. Szanowałam Jego zdanie
i poglądy ale w tej kwestii musiałam zrobić to co chciałam.
- Już
nie pamiętasz jak się zachował na koniec? O jakim Ty wsparciu mówisz?! O tym
jak Cię zostawił samą? To ma być ta pomoc? – Bartek nie poddawał się i zacięcie
bronił swojego zdania ale nie miał racji. To nie był odpowiedni moment na
wytykanie sobie błędów. To popołudnie mieliśmy spędzić w miłej atmosferze
nadrabiając zaległości a my marnowaliśmy czas na kłótnie o byłego chłopaka.
Byłam zła, że Piotrek zadzwonił akurat w tamtym momencie ale nie mogłam go za
to winić. Musiałam się z tym wszystkim zmierzyć i zachować jak dorosła osoba. Wzięłam
głęboki oddech i spokojnym tonem zwróciłam się do chłopaka, który stał przede
mną z wymalowaną na twarzy wyższością.
- Pamiętam,
wszystko pamiętam, szczególnie to, że całe dnie spędzał ze mną w szpitalu.
Wspierał mnie dzień i noc. Był kiedy Maciek przestał oddychać, był kiedy nie
chciałam żyć. To on mnie wtedy uratował
przed zrobieniem jakiegoś głupstwa. Nie mam Ci za złe, że Ciebie wtedy
nie było. Ale zrozum, że on zrobił dla mnie wiele. Ty też byłeś ze mną i
gdybyśmy się nie daj Boże rozstali zawsze bym udzieliła Ci pomocy. Nigdy,
pamiętaj, nigdy nie zostawiłabym Cię samego – już nie wiedziałam co powiedzieć,
jak uspokoić zapędy Bartka. Stwierdziłam, że jak to nie pomoże to ja się
poddaję, już nie miałam siły przekonywać Bartka do mojego zdania.
- Mam
nadzieję, że wiesz co robisz. - objął mnie ramieniem i poczułam, że był ze mną
mimo tego, że spotkam się z byłym chłopakiem. Nie wiem czy naprawdę zrozumiał
moje intencje czy przytaknął, ale i tak swoje wiedział. Trudno było stwierdzić
ale przynajmniej odpuścił. Miałam nadzieję, że ufał mi i tego się trzymał.
- Co
w końcu z mieszkaniem? Wymyśliłeś coś? - spojrzałam na Niego chcąc dowiedzieć
się co zamierzał zrobić odnośnie zmiany miejsca zamieszkania. Tym też sposobem
chciałam zmienić temat by już nie rozmawiać o Piotrku.
- W
niedzielę jadę do ojca na obiad także będę z nim rozmawiał. Chciałem wynająć
kawalerkę a to jest koszt rzędu tysiąca złotych no ale trzeba się też jakoś
utrzymać. - Bartek cały czas walczył o
siebie i o to, żeby ludziom wokół niego dobrze się żyło. Dbał o wszystkich a o
siebie musiał zadbać sam, nikt nie zaproponował mu awaryjnego wyjścia, które by
go usatysfakcjonowało nie dlatego, że był wybredny natomiast każdy myślał o
sobie i swoich oczekiwaniach a zapominał o Jego uczuciach.
- Robiłeś
jakąś symulację pieniężną? Dużo Ci brakuje by samemu zamieszkać? - nie
wymagałam od Niego żeby wyłożył mi sprawozdanie z tym jakie pieniądze otrzymuje
od ojca a jakie z renty, chciałam tylko wiedzieć czy był dalej czy bliżej
samodzielnego mieszkania, by pomyśleć czy mogłam mu jakoś pomóc.
- Wiesz
co, jakby wszystko było tak jak jest to byłoby na styk, ale musiałbym żyć
bardzo oszczędnie natomiast pogadać z ojcem nigdy nie zaszkodzi, ja się uda to
ok a jak nie to i tak sobie poradzę – patrzył na mnie takim miłym wzrokiem,
czułam że sam był z siebie zadowolony, że udawało mu się to ogarnąć. Był tak
młody a miał po kolei w głowie i twardy tyłek.
- Jak
coś to zawsze możesz na mnie liczyć, nigdy nie odmówię Ci pomocy – dałam mu
buziaka w policzek, tak spontanicznie i widać było, że mu się to spodobało.
Było tak fajnie, przyjemna pogoda, piękne otoczenie, cisza i my obejmujący się
na ławce. Mogłam tak siedzieć z nim godzinami, czas stawał w miejscu, wszelkie
obowiązki szły na dalszy tor a ważni byliśmy tylko my i nasze sprawy.
Przepraszam, że musieliście tyle czekać oraz, że Was nie uprzedziłam ale ostatnio mam bardzo mało czasu, na dodatek w weekend byłam na weselu, także byłam zagoniona innymi sprawami. Postaram się teraz wrzucać części na bieżąco.
świetne :)
OdpowiedzUsuńkocham twoje opowiadania
OdpowiedzUsuńbooooskie :)
OdpowiedzUsuńOoo mam nadzieję ,że Piotrek nie zepsuje tego ,co jest pomiędzy nimi :)
OdpowiedzUsuńDalej^^
OdpowiedzUsuńNareszciee! Czekamy na dalszą część! ♥
OdpowiedzUsuńdodaj kolejna część
OdpowiedzUsuńfajne ? ;) - mika
OdpowiedzUsuńsorki miało być bez znaka zapytania - mika
Usuń