czwartek, 8 sierpnia 2013

The experience cz 64


Siedzieliśmy wtuleni w salonie. Próbowaliśmy się trochę rozgrzać po spontanicznej kąpieli w jeziorze. To była taka sielanka, my przytuleni do siebie, na stoliku czerwone wino a dookoła zapalone świeczki. Nie mogło być lepiej.
- Nie masz wrażenia, że to jest zbyt piękne by było prawdziwe? – wyszeptałam w stronę ukochanego. Chciałam poznać Jego uczucia i to jak on odbierał przeżywaną chwilę.
- To od nas zależy jak długo to będzie trwało. Los jest w naszych rękach. – Bartek głaskał mnie przyjemnie po włosach. Gdy podniosłam się,  nasze twarze znalazły się bardzo blisko siebie. Przejechałam dłonią po Jego policzku i swoje usta zbliżyłam do Jego ust. Nasze ciała były uwolnione i teraz stanowiły jedność. Czułam, jakby grawitacja nie miała miejsca. Z każdym pocałunkiem miałam wrażenie, że unosiłam się wyżej i wyżej, a w końcu byłam ponad wszechświat.
Całowaliśmy się przelewając uczucia, które do siebie czuliśmy. Nie mogło być niczego piękniejszego. A może mogło?
Rozpinałam delikatnie Jego koszulę, chciałam poczuć ciepło Jego ciała, które czułam poprzedniej nocy. Subtelnie położyłam dłonie na Jego gołym torsie. Bartek nie przerywał pocałunków a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej zanurzał się w moich ustach. W chwili gdy zdjęłam mu koszulę i przysunęłam się jeszcze bliżej.
- Kocham Cię – Bartek oderwał się od moich ust i popatrzył mi w oczy. Jeszcze nigdy nikt w tak piękny sposób nie wyznał mi miłości. To było piękne. Piękno tkwiło w Jego oczach, ustach, głosie. Podniósł mnie i wziął na ręce, niósł mnie do małego pokoiku. Gdy chłopak postawił mnie przed sobą i pomógł mi zdjąć koszulkę, nasze usta znowu się spotkały, położył mnie na łóżku i całował po szyi, schodził coraz niżej. Rozpiął stanik i swoim ciepłem dotykał mojego ciała. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się tym uczuciem, które przeszywało moje ciało. Znowu dotknął  moich ust, które raczył namiętnymi pocałunkami, drugą ręką próbował ściągnąć mi spodenki. Gdy mu się to udało swoją dłoń położył na moich majtkach, nie chciał ich ściągać a jeszcze bardziej mnie rozgrzać. Nagle poczułam jak zszedł z łóżka, kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam jak ściągał spodnie i bokserki. Wiedziałam co nastąpi i na samą myśl, tego co Nas czekało uśmiechnęłam się do siebie. Gdy zobaczył mój wyraz twarzy i na Jego ustach zagościł uśmiech. Podszedł bliżej i całował mój brzuch a dłońmi ściągał pozostałą bieliznę. Delikatnie podniósł się i nasze usta złączyły się w gorący pocałunek. Poczułam jak wchodzi we mnie i przez moje ciało przeszły dreszcze rozkoszy. Zamknęłam oczy i czułam jak mi dobrze, czułam się wolna ale przepełniona endorfinami. Kochaliśmy się namiętnie. Sprawiało to nam dużo radości. Czuliśmy do siebie miłość i teraz mogliśmy się nią wymienić, zbliżyć się jak nigdy dotąd. Pokonaliśmy barierę wstydu. Jak dwie osoby się kochają to nie powinno być granic, wiadomo, na początku może wystąpić onieśmielenie, w końcu po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć siebie całkiem nago, ale to jest miłość, która nie szuka poklasku i nie unosi się pychą.

  

  

Leżeliśmy wtuleni w siebie, oboje byliśmy szczęśliwi i zadowoleni z tego co się przed chwilą wydarzyło. Byłam upewniona swojej miłości do Niego, kochałam Go bardzo mocno, zamierzałam iść z nim przez życie. Marzyłam o tym by do końca swoich chwil być z nim. Być obok i móc spełniać swoje marzenia, realizować cele ale to wszystko miało sens tylko wtedy, gdy on był obok.
- O czym myślisz? - przerwałam ciszę. Bartek nic się nie odzywał tylko bawił się moimi włosami. Na Jego twarzy znalazłam małą nutkę radości.
- Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy – przyglądałam się Jego twarzy i wydawało mi się, że uśmiech który się na niej pojawił był wymuszony. Bałam się, że zawiodłam Go, że nie sprostałam Jego oczekiwaniom.
- Ale ? - coś Go trapiło i nie rozumiałam co w tej chwili mogło powodować, że zachowywał się tak a nie inaczej.
- To nie był Twój pierwszy raz – moje oczy były jak pięciozłotówki. Byłam zszokowana Jego słowami, ale rozumiałam o co mu chodziło. Nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy, ale miałam wrażenie, że Go rozczarowałam.
- Nigdy nie mówiłam, że jestem dziewicą. - usiadłam na łóżku i wpatrywałam się w Jego twarz. Leżał i patrzył przed siebie. Byłam ciekawa Jego tłumaczeń i znacząco patrzyłam na chłopaka.
- Wiem, ale nigdy też nie mówiłaś, że nią nie jesteś. – nadal nie patrzył na mnie ale zdecydowanie miał spokojniejszy ton głosu ode mnie. Nie umiem określić co tak naprawdę  poczułam jak usłyszałam Jego słowa. To było dziwne uczucie i nigdy nie czułam czegoś takiego, to było coś w rodzaju upokorzenia.
- Bo nie rozmawialiśmy na ten temat. Kochałbyś mnie bardziej gdybym była dziewicą? Dziwię się, że to ma znaczenie dla Ciebie. A czy Ty byłeś prawiczkiem? - z wyrzutem i pewną dozą złości wypowiedziałam te słowa. Miałam żal do Niego, że popsuł tą chwilę.
- Nie. Nie złość się już. Przepraszam. - obrócił się w moją stronę i próbował przyciągnąć mnie do siebie. Było już za późno na odkręcenie tej całej sytuacji.
- Nie rób mi wyrzutów skoro sam już kiedyś uprawiałeś sex. Jeżeli to nie ma znaczenia to po co zaczynałeś ten temat? - odsunęłam się trochę. Byłam zła, zresztą zawsze byłam ekstrawertyczna. Może nie chciałam aby moja wypowiedź była otoczona aż tak dużą złością ale stało się.
- Nie wiem, po prostu myślałem, że... - nie dokończył. Oboje wiedzieliśmy co miał na myśli a ja poczułam się jak dziewczyna z lekkimi obyczajami. Odwróciłam się do Niego plecami. Może nazbyt to wzięłam do siebie, może nie miał takich intencji, ale zabolało mnie to. Bartek wstał z łóżka i po chwili ukucnął przede mną.
- Kocham Cię. Bardzo. Nie chciałem Cię zranić ani zezłościć. Gosia. - złapał ręką moja brodę i podniósł moją głowę do góry. Moje czy były na wysokości Jego wzroku. - Jesteś najważniejsza. Przeszłość nie ma znaczenia, ważne jest to co jest tu i teraz i wybacz, że zepsułem tę chwilę. - przytulił mnie do siebie. Nie chciałam się dłużej złościć na Niego i robić teatrzyku.
- Nigdy więcej tak nie rób – spojrzałam mu głęboko w oczy i miałam nadzieję, że zapamięta to na zawsze. Byłam poważna i chciałam by wziął sobie moje słowa do serca.
Normalnie nie wybaczyłabym mu tak szybko lecz miałam świadomość, że jesteśmy na wyjeździe i nie chciałam marnować tych dni na gniewanie się.

Jakie są Wasze odczucia ? :)

11 komentarzy:

  1. Superr zresztą jak zawsze ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak Ty to robisz, ale piszesz tak świetnie, że gdy to czytam, przeżywam to wszystko jak bym tam była. Wróciłam ostatnio do poprzednich rozdziałów, do śmierci Maćka i jestem w szoku, że Twoje słowa tak bardzo do mnie trafiają i tak mnie poruszają. To zdecydowanie jedeno z najlepszych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam ! Życzę weny i chęci do działania ;) jesteś świetna w tym co robisz ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże nie spodziewałam się tego dobrze że mu wybaczyła... Już nie mogę się doczekać naxt rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskoczyłaś mnie kompletnie szybkim zawrotem akcji, dobrze się czytało.
    Z niecierpliwością czekam na następne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie podobał mi się ten rozdział ;c Był jakiś taki... Wypompowany z emocji ;c Mogłaś to dużo bardziej rozbudować i opisać. No ale cóż trudno ;3 Następne pewnie będą tak dobre jak poprzednie ;) Zapraszam też do mnie. Dopiero zaczynam, a początki zawsze są trudne. http://the-biggest-secret-i-love-you-bieber.blogspot.com Nie oceniajcie z góry, najpierw przeczytajcie pierwszy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział!
    oby więcej takich :) gdyby było "wplecione" więcej odczuć, emocji... super

    OdpowiedzUsuń
  7. Liczyłam, że bardziej opiszesz scenę seksu. Więcej opisu tego co robili ;) ich emocji itd... No ale cóż, nie mogę jednak zaprzeczyć, ze ten rozdział był ciekawy i również podobał mi się tak bardzo jak poPrzednie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nad tą sceną pracowałam naprawdę bardzo długo i często dużo rzeczy w niej zmieniałam. Pisanie o kontakcie seksualnym jest bardzo trudne. Najbardziej zależało mi by nie przesadzić i nie sprawić byście czuli się skrępowani. Bałam się Waszej reakcji na ten rozdział i dlatego tak długo z nim zwlekałam. Do końca nie byłam pewna czy go zamieścić.

    Cieszę się, że chociaż niektórym z Was przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział fajny :) podoba mi się. Tylko byłam zdziwiona bo myślałam że oni już ze sobą spali, ale widocznie przeczytałam to gdzieś indziej :) czekam na dalsze losy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi się ten rozdział bardzo bardzo podoba :) Pisz szybko następne części ;D

    OdpowiedzUsuń