środa, 12 czerwca 2013

The experience cz 16

W końcu piątek, nie mogłam doczekać się tego dnia od poniedziałku. To dzisiaj mieliśmy się bawić najlepiej na świecie. Dobrze, że miałam tylko 4 lekcje bo nie wytrzymałabym dłużej w szkole. Włosy związałam w kok, mój makijaż składał się tylko z podkładu i tuszu do rzęs, a strój był bardzo prosty – niebieskie rurki i czarna koszula z złotymi dodatkami. Na dole byli już rodzice i moi bracia, mama z chłopakami siedziała przy stole a tata robił jajecznicę, w jego wykonaniu była wyśmienita. Śniadanie jedliśmy śmiejąc się, opowiadając różne śmieszne historie ze szkoły, wszyscy byliśmy w dobrych humorach. W drodze do szkoły dogadywaliśmy z Maćkiem szczegóły dotyczące dzisiejszej nocy. Na parkingu widziałam Bartka, który przyjechał swoim motorem.
- Jak twój nowy kolega? – zwrócił się do mnie Maciek gdy wyszliśmy z samochodu, widocznie on też zauważył idącego w oddali Bartka.
- Chyba normalnie. Jak chcesz się dowiedzieć co u niego to powinieneś jego zapytać. – nie czekałam na brata, weszłam do szkoły gdzie ogłaszali, że mamy apel na trzeciej lekcji, wtedy gdy powinnam mieć angielski, nie wywołało to u mnie żalu z tego powodu. Przy szafce była Asia, zastanawiałam się czy to kiedyś ja będę na nią czekać, jeszcze nigdy nie udało mi się być przed nią.
- Cześć. Doszłaś wczoraj bez problemu? – przyjaciółka patrzyła na mnie gdy ja wkładałam kurtkę do szafki.
- Tak, wczoraj ogłosiłam je moimi najwygodniejszymi codziennymi butami. – zaśmiałam się i po chwili szłyśmy do sali.
- Bawimy się dzisiaj ?- powiedziała do nas Klaudia gdy nas zauważyła.
- Jasne. – z radością jej odpowiedziałam.
- Mamy lożę zarezerwowaną, nr 5, my z Magdą będziemy ok. 22.
- To fajnie, będą moi bracia, Asia i koledzy Maćka, kojarzycie Łukasza i Kubę? – popatrzyłam na Magdę, wiedziałam, że Kuba bardzo jej się podobał i wiele razy wspominała, że ma ochotę go bliżej poznać.
- Taak. – Magdy oczy były jak pięciozłotówki. Wszystkie się głośno zaśmiałyśmy.
- To dobrze, będzie jeszcze Michał z Damianem – uzupełniła moją wypowiedź Asia.
- No racja, zapomniałam. To też koledzy Maćka, spoko są także będziemy dziewczyny się dzisiaj dobrze bawić.- W dobrych humorach weszłyśmy do sali, była godzina wychowawcza także luźno rozmawiałyśmy o dzisiejszym wieczorze. Ok. 18 Asia miała przyjechać do mnie i miałyśmy wybrać jej strój i zająć się włosami oraz makijażem. Po dwóch lekcjach we cztery poszłyśmy na aulę gdzie miał odbyć się apel, usiadłyśmy obok Maćka i jego kolegów, zapoznałam ich z dziewczynami, w głowie mieliśmy tylko jedno – dzisiejszą imprezę. Michał z Damianem mieli spać u nas w domu, bo skoro mamy dwa pokoje wolne, a oni mieszkają na końcu miasta to bez sensu żeby w nocy się gdzieś poniewierali, postanowiliśmy ich przygarnąć. Asia w drogę powrotną miała zabrać się z dziewczynami bo jechały w tym samym kierunku i takim o to sposobem wszystko mieliśmy ustalone. Po apelu rozeszliśmy się, my poszłyśmy na ostatnią lekcję, geografię, na której oglądaliśmy film o Azji. Po lekcjach poszłam do szafki po kurtkę a na parkingu był już Maciek.
W domu czekał na nas pyszny obiad, Irena zrobiła pierogi z serem, które uwielbiamy. Później poszłam do siebie, włączyłam muzykę i posiedziałam przed komputerem, dzisiaj pooglądałam trochę blogów, w celu poszukiwania inspiracji. Wzięłam kąpiel i zrobiłam sobie maseczkę. Włosy nakręciłam na bardzo duże wałki. Była już 17:30. Wpadłam do chłopaków zobaczyć co robią, a oni sobie spokojnie grali w jakieś internetowe gry, śmiali się, że druga głowa mi urosła bo w tych wałkach głowę miałam wielką jak balon.
Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi to zbiegłam na dół, w drzwiach stała Asia. Przywitałyśmy się, wzięłyśmy różne słodkości, wino i poszłyśmy do mojego pokoju. Zaczęłyśmy od wybierania stroju. Przede wszystkim musi być nam wygodnie, dlatego ja wybrałam czarne legginsy i zwiewną beżową tunikę na szerokich ramiączkach, bez żadnego dekoltu, która z tyłu była dłuższa a z przodu krótka, abym nie musiała martwić się, że coś będzie mi widać czy się zsunie. Asie namówiłam na ciemne jeansy i moje czarne koronkowe body na krótki rękaw. Obie wybrałyśmy czarne, płaskie botki nabijane ćwiekami.
Asia z natury ma kręcone włosy i lubi mieć wyprostowane a ja mam nawet proste a często je kręcę bo lubię mieć fale, taki nasz mały paradoks. Wyprostowałam jej włosy, zrobiłam dosyć mocny makijaż a sobie beżowo-czarne smoky eyes. Przygotowania minęły nam bardzo miło, piłyśmy winko, śmiałyśmy się i wygłupiałyśmy. Co chwilę przychodzili do nas chłopacy patrząc jak nam idzie i trochę się z nas śmiejąc. Ok 21 ruszyliśmy na tańce, zapowiadała się energiczna noc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz